niedziela, 2 września 2012

Doniczki

 Wczoraj chciałam kupić nowe doniczki dla moich kwiatów. Niestety żadne nie wpadły mi w oko, bo albo cena mnie odstraszała, albo wzór był zbyt uciążliwy. Kupiłam więc zwykłe, gliniane by je pomalować.
Tak wyglądały przed pomalowaniem:
A tak prezentują się na oknie:


Doniczki pomalowałam farbą akrylową, dwie warstwy wystarczyły w zupełności. Na to lakier i gotowe!
Kwiaty sadziłam w niewyschnięte, jeszcze lepiące się doniczki, ale dałam radę :)

Pierwotnie doniczki miał zdobić wzór róż decoupage, ale jednak zdecydowałam się aby były one białe. Wzory szybko mi się nudzą i pewnie za jakieś dwa tygodnie szukałabym znów nowych doniczek. Teraz są neutralne i pasują do wszystkiego. Nawet kaktusy czują się wśród nowego "towarzystwa" bardzo dobrze.

4 komentarze:

m_and_z pisze...

doniczki wyglądają świetnie :)

Jan pisze...

Such a clever idea. And inexpensive, too! So glad to have found your blog. -- Jan

VanGugi pisze...

Szukałam w necie czym malować doniczki i tym sposobem trafiłam na Twój blog. Świetnie Ci wyszły te doniczki. Teraz wiem, ze musze mieć akrylowe farbki. W moim zamyśle jest brąz.

Biegiem do kultury pisze...

Już wiele razy tak ozdabiałam doniczki.! Świetnie wychodzą :)
Na mojej podłodze w tym momencie leżą kolejne cztery i czekają na jakiś fajny wzorek.
Wystarczy dobry pomysł i można takie cudeńka wyczarować....
Btw- zapraszam do mnie: http://biegiemdomarzen.blogspot.com/ :)

Prześlij komentarz