niedziela, 11 listopada 2012

Chusta

Wyprodukowałam chustę!
Chusta powstała z myślą o mroźnej zimie, którą zapowiadają w prognozie pogody.
Wzór jest trochę krzywy, ale tak właśnie sobie wymyśliłam :)

niedziela, 28 października 2012

Gwiazdkowo

 Już rozpoczęłam produkcję gwiazdek z myślą o świętach.
 Gwiazdki na razie robię jednym wzorem, ale planuję porobić też inne, może nawet pokuszę się o aniołki :)

czwartek, 18 października 2012

Kołderka dla kota

Mam dwa koty, Matyldę i Czarnunia. Koty śpią gdzie popadnie, ale przoduje mój wyszywany obrazek i parapet. Koty prawie wcale nie śpią w swoim legowisku, które tak mozolnie dla nich układałam. Postanowiłam zburzyć dotychczasowy porządek spania gdziekolwiek i uszyłam dla kotów kołderkę - idealną do legowiska.

Dziś mój pierwszy sukces - Czarnunio śpiący w legowisku!
Mam nadzieję, że i Matylda niedługo odkryje zalety mięciutkiego legowiska :)


wtorek, 16 października 2012

Papierowa wiklina

 Widziałam wczoraj w sklepie wiklinowe serca, które bardzo mi się spodobały. Niestety wszystkie jakie widziałam były białe, a ja jestem wielką fanką czerni i szarości, więc musiałam takie ciemne serce zrobić sobie sama :)
Serce oczywiście od razu znalazło swoje miejsce - pod półką z wcześniejszych postów.
I zbliżenie na szczegóły przeplatanki:

wtorek, 25 września 2012

Ja szyję!

Dziś szyłam na maszynie Łucznik 438. Bardzo stara maszyna, ale daje radę. Uszyłam 11 ptaszków w dwóch kolorach. Nie są idealne - wiem, ale uszyłam je sama i mnie cieszą. Pewnie schowam je do pudła i kiedyś pokażę dzieciom...

piątek, 21 września 2012

Babeczki

Po ostatnim poście miałam apetyt na babeczki a, że jestem na diecie to je sobie uszyłam.
 Babeczki doskonale sprawdzają się jako podkładki pod kubki z gorącą kawą :)

niedziela, 16 września 2012

Lampa i babeczki

 Lampa była brzydka i wcale mi się nie podobała. Wisiała sobie po prostu i czasem mnie drażniła.
W szufladzie miałam schowane foremki do babeczek i myślałam, że są białe. Foremki okazały się pasiaste, ale to nie pokrzyżowało moich planów. Odkręciłam lampę i obkleiłam ją foremkami.
Gdy jest ciemno, wygląda ona tak:




A jak jest jasno, tak:
Podsumowując - lampa już mnie nie drażni. A piętnastominutowe robótki bardzo lubię :)

niedziela, 2 września 2012

Doniczki

 Wczoraj chciałam kupić nowe doniczki dla moich kwiatów. Niestety żadne nie wpadły mi w oko, bo albo cena mnie odstraszała, albo wzór był zbyt uciążliwy. Kupiłam więc zwykłe, gliniane by je pomalować.
Tak wyglądały przed pomalowaniem:
A tak prezentują się na oknie:


Doniczki pomalowałam farbą akrylową, dwie warstwy wystarczyły w zupełności. Na to lakier i gotowe!
Kwiaty sadziłam w niewyschnięte, jeszcze lepiące się doniczki, ale dałam radę :)

Pierwotnie doniczki miał zdobić wzór róż decoupage, ale jednak zdecydowałam się aby były one białe. Wzory szybko mi się nudzą i pewnie za jakieś dwa tygodnie szukałabym znów nowych doniczek. Teraz są neutralne i pasują do wszystkiego. Nawet kaktusy czują się wśród nowego "towarzystwa" bardzo dobrze.

wtorek, 28 sierpnia 2012

Ozdoba

 Parę dni temu, gdy mąż kosił trawę wybrałam się na skarpę przy naszym domu i oberwałam z jakiegoś drzewa kilka gałęzi. Z gałęzi wyplotłam wianek, któremu dziś dorobiłam gazetowe kwiatki.






Użyłam Gazety Wyborczej, dość starego wydania. Chciałam aby kwiatki miały dwa kolory i część gazety pofarbowałam czarną herbatą, ale jej nie użyłam dziś - została na później. Zatem prezentuję tyko kwiatki z Wyborczej.


A tak prezentuje się wianek-ozdóbka na oknie. A na parapecie moja kotka Matylda. Specjalnie dla niej musiałam przesunąć wszystkie kwiaty :)

piątek, 24 sierpnia 2012

Półki

 W naszym małym mieszkanku pojawiły się nowe meble - dwie półki. Wszystko z półproduktów, tzn. deski z Nomi, a wsporniki z Allegro. Zamontowanie przebiegło bardzo sprawnie jak na nasze (moje i męża) marne zdolności techniczne. Zamontowanie pólek przy pomocy wiertarki udarowej i garści kołków poszło sprawniej niż się spodziewaliśmy.
 Obraz jest dziełem Teściowej.  Nie ma niestety żadnej nazwy, ale mi się bardzo podoba i bez. Był to pierwszy, który od niej dostałam. W naszym mieszkaniu mam jej jeszcze dwa, a na więcej nie ma niestety miejsca.


Kot w prezencie od Siostry. W zeszłym roku bardzo chciałam mieć kota (żywego), a dostałam właśnie takiego z materiału.To ręczna robota Siostry, która współpracowała z galerią w swoim mieście.

Półki z metalowymi elementami najlepiej prezentują się z boku. Od jakiegoś czasu interesowałam się podobnymi rozwiązaniami. W końcu, po długich poszukiwaniach natknęłam się na Allegro na sprzedawcę, który oferował piękne i w miarę tanie wsporniki. Były one dokładnie tym, o co mi chodziło. Mam nadzieję, że efekt końcowy nie jest zły :)